Dziennikarze ofiarami brutalnych akcji Policji

Postrzelenie 74-letniego fotoreportera z bliskiej odległości, pałowanie dziennikarzy na stacji PKP Warszawa Stadion, używanie gazu w stosunku do relacjonujących wydarzenia reporterów – te zachowania wzbudziły oburzenie opinii publicznej.

Podczas tegorocznego Marszu Niepodległości doszło wielu incydentów, które zbulwersowały opinię publiczną. Z jednej strony pseudokibice dopuszczali się ataków na funkcjonariuszy i mienie publiczne oraz prywatne. Z drugiej strony akcje policyjne były brutalne i skierowane wobec wszystkich, którzy stali na drodze. Nawet dziennikarzy relacjonujących wydarzenia, więc de facto wykonujących swoją pracę. Doszło nawet do postrzelenia jednego z dziennikarzy. 74-letni Tomasz Gutry, fotoreporter Tygodnika Solidarność został postrzelony przez policje w policzek w okolicy Ronda de Gaulle’a.

Policja uznała postrzelenie dziennikarza za ,,nieszczęśliwy wypadek”. W nocy ze środy na czwartek Komendant Stołeczny Policji nadinspektor Paweł Dobrodziej wydał w tej sprawie oświadczenie.

Niestety bardzo poważnie wyglądają obrażenia, których doznał jeden z fotoreporterów. Po ludzku jest mi bardzo przykro. Liczę na szybki powrót do zdrowia Pana Tomasza. Wyjaśnimy dokładnie okoliczności tej sytuacji. Tak samo, jak wyjaśnimy każdą inną wątpliwość. Dlatego już wydałem polecanie, by sprawą tą zajął się Wydział Kontroli. Już teraz mogę jednak zapewnić, że broń gładkolufowa była użyta wobec chuliganów, a tu mieliśmy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem

czytamy w komunikacie

Tygodnik Solidarność skomentował: ,,Według relacji Tomasza Gutrego, który ma 74 lata i pracuje w „TS” od wczesnych lat dziewięćdziesiątych, a przemiany solidarnościowe dokumentuje fotograficznie od wczesnych lat osiemdziesiątych, miał do niego strzelić z kilku metrów policjant. Gumowy pocisk utkwił w twarzy naszego fotoreportera„. Wydane zostało także wspólne oświadczenie redaktorów naczelnych tygodnika, w którym czytamy m.in.:

Zachowanie policji na tegorocznym Marszu Niepodległości uznajemy za absolutnie skandaliczne, również w świetle różnicy w traktowaniu aktów agresji i wandalizmu lewackich bojówkarzy kilka tygodni temu, podczas których służby wykazywały się nadzwyczajną pobłażliwością i Marszu Niepodległości, gdzie reagowały z całą stanowczością.

fragment oświadczenia red. naczelnych Tygodnika Solidarność

Nie tylko postrzelenie Tomasza Gutrego budzi zastrzeżenia do działań policji. Do sieci trafiły nagrania pokazujące brutalne zachowanie policji także względem innych reporterów i fotografów.

Do oburzającej sytuacji doszło na stacji PKP Warszawa Stadion, położonej w pobliżu Stadionu PGE Narodowego. Grupa dziennikarzy, którzy z tamtego miejsca relacjonowali przebieg Marszu Niepodległości została zaatakowana przez policje. Użyto gazu, a niektórzy zostali spałowani. Wśród bitych pałkami znalazła się m.in. dziennikarka „Newsweeka”, Renata Kim.

Nie pomogło to, że krzyczeliśmy, że jesteśmy z prasy, zaczęli nas pałować. Miałam na sobie niebieską kamizelkę z napisem PRESS, podniosłam do góry ręce i krzyczałam, że jestem tu służbowo, ale policjanci, teraz już naprawdę rozwścieczeni, bili nas pałkami

relacja Renaty Kim