Tichanowska nie uznaje zaprzysiężenia Łukaszenki

Jak poinformowała w środę agencja prasowa Tass, Swietłana Tichanowska, była kandydatka na prezydenta Białorusi i przywódczyni opozycji w tym kraju nie uznała zaprzysiężenia Aleksandra Łukaszenki na prezydenta.

„Jego tajna inauguracja jest próbą przejęcia władzy” – powiedziała Tichanowska w swoim przemówieniu. „Oznacza to również, że po dniu dzisiejszym Aleksandr Łukaszenko nie jest ani legalnym, ani prawowitym przywódcą Białorusi” – zaznaczyła, ponawiając apel białoruskiej opozycji o przeprowadzenie nowych wyborów prezydenckich.

Jak poinformował portal Kresy.pl w środę przed południem oficjalna białoruska agencja informacyjna Biełta podała, że Aleksandr Łukaszenko został zaprzysiężony na prezydenta Białorusi. Ceremonia odbyła się w mińskim Pałacu Niepodległości. Według oficjalnej relacji, uczestniczyło w niej kilkaset osób, w tym wysocy rangą urzędnicy państwowi, deputowani obu izb białoruskiego parlamentu, szefowie organów władzy państwowej, a także niektórzy przedstawiciele świata nauki, sportu i kultury oraz wybranych mediów.

Podczas zaprzysiężenia, Łukaszenko złożył przysięgę, w której zobowiązał się m.in. do „wiernej służby narodowi Republiki Białorusi” oraz do respektowania i obrony prawa i wolności człowieka i obywatela, a także do przestrzegania i obrony konstytucji.

Wśród swoich priorytetów prezydent wymienił „nowe społeczeństwo”, nastawione na bardziej aktywne promowanie inicjatyw społeczno-politycznych. Jak powiedział, trwają prace nad nową konstytucją. – Trzeba stworzyć warunki dla rozwoju realnego, podkreślam, systemu partyjnego, usprawnienia ustawodawstwa wyborczego, opracować kwestie reformy samorządu lokalnego, co już się dzieje. (…) Sami, bez żadnego zewnętrznego udziału poradzimy sobie z naszymi problemami, dojdziemy do porozumienia.