Spowodowała kolizję, uciekła, a potem próbowała oszukać policję

We wtorek około godziny 17:30 kraśniccy policjanci interweniowali na ulicy Urzędowskiej. Z informacji przekazanej przez świadka wynikało, że doszło tam do zderzenia się pojazdów.

Policjanci zauważyli stojący na chodniku uszkodzony pojazd marki Peugeot.  Wewnątrz znajdował się mężczyzna, który potrzebował pomocy medycznej.  Funkcjonariusze wezwali natychmiast karetkę pogotowia, która zabrała 43-latka do szpitala.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący peugeotem mężczyzna zatrzymał się za pojazdem stojącym przed przejściem dla pieszych. W pewnym momencie w tył jego samochodu uderzył inny pojazd, spychając peugeota na chodnik. Sprawca zdarzenia oddalił się z miejsca.  Jeden ze świadków ruszył za nim w pościg,  jednak w pewnym momencie stracił go z pola widzenia.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy. W międzyczasie dyżurny policji otrzymał zgłoszenie pochodzące od  mieszkanki gminy Dzierzkowice, że ktoś uderzył w pojazd którym kierowała. Kobieta miała czekać na mundurowych w miejscu swojej pracy. Kobieta wskazała na parkingu nissana należącego do pracodawcy. Auto posiadało widoczne uszkodzenia.

W rozmowie z funkcjonariuszami właściciel nissana oznajmił, że pojazdem kierowała tego dnia jego pracownica. Dodał też, że nie była mu w stanie wyjaśnić, gdzie i jak doszło do kolizji.

Policjanci sprawdzili stan trzeźwości  38 latki. Wynik wskazał u niej ponad dwa promile. W rozmowie z funkcjonariuszami ostatecznie przyznała, że to ona doprowadziła do zderzenia na ulicy Urzędowskiej i uciekła. Jak się tłumaczyła, alkohol spożyła później.

Kobieta została zatrzymana, a policjanci odebrali jej też prawo jazdy. Teraz mundurowi ustalają szczegóły tego zdarzenia w prowadzonym postępowaniu.  38-latka musi teraz liczyć się z odpowiedzialnością karną za swoje postępowanie.