Imigranci domagają się praw wyborczych

Niecodzienny happening na ulicach polskich miast. Również w Lublinie imigranci mogli zagłosować w udawanych wyborach na prezydenta Polski.

Akcja „WYBORY” to projekt ukraińskiej artystki, Marty Romankiv mieszkającej w Polsce. Ma on na celu zwrócenie uwagi na fakt, że imigranci mieszkający i pracujący w Polsce nie mają prawa głosu w wyborach. Akcja ma miejsce na ulicach wielu polskich miast, w Lublinie z organizacją „głosowania” pomogło stowarzyszenie Homo Faber.

„Pozwalając na rezydenturę, system jednocześnie wyklucza nowych mieszkańców z możliwości realnego wpływu na politykę państwa, w którym mieszkają. Taki mechanizm prowadzi do dyskryminacji, która niezmiernie utrudnia proces integracji.” – mówią organizatorzy..

Udawane wybory miały miejsce również w Poznaniu, Szczecinie, Gdańsku oraz w Warszawie. Wyniki nie będą znane, ma to być symbolem „niepoliczonych głosów. Głosów, które nie liczą się dla polityków” – mówi lewicowa aktywistka.